wtorek, 2 listopada 2010

Na lipnickich cmentarzach...

-
Na lipnickich cmentarzach nastrój i zaduma.
W tych dniach przychodzimy w duchu porozmawiać z naszymi przodkami, znajomymi, przyjaciółmi.
Rozmawiamy dosłownie w "w duchu", bo tylko ten wymiar bliskich nam pozostaje.
Są wspomnienia na filmach, zdjęciach, w gronie rodziny, ale zabraknie już spojrzenia, słowa, uścisku dłoni...

Niesiemy znicze, lampiony, kwiaty... Zapalamy lampki "w odwiedzinach". Z dala kłaniamy się znajomym twarzom, zadumanym nad niebytem. Nasze cienie padają na płyty nagrobne, niemal przenikając do cieni tych, co choć blisko, są już tak daleko...

Pełgające światełka rozświetlają lipnickie nekropolie, ciepła jesień sprzyja wieczornym kontemplacjom przed nazwiskami ujętymi w ramy dwóch dat...

Wieczność stoi u progu cmentarza...

-

-