niedziela, 11 lipca 2010

Akcja krwiodawstwa - relacja

--
Nasi dziadowie, a może nawet rodzice, przelewali krew za naszą wolność, niepodległość, za nasze życie.
Dzisiaj dwie pierwsze wartości nie są zagrożone, jednakże życie ludzkie często bywa postawione na krawędzi istnienia przez różnorakie zagrożenia.
Pełne niepokorności serca są wciąż gotowe do ofiary. Już nie z szablą w dłoni, już bez szczęku VIS-ów...
Nasza polska jak i lipnicka ofiarność, bezinteresowna i szlachetna, niesie pomoc potrzebującym.
W niedzielę 11 lipca 2010, na lipnickim rynku zakotwiczyła barka Jana Pawła II. Barka współczesna, pełna przenośni, a jednocześnie tak dosłowna jak dar który symbolizuje.
W tym dniu dzieliliśmy się z potrzebującymi darem bezcennym - darem krwi.
Bez obietnic, bez wzniosłych mów, bez patosu. Z serca - dla serca...!

Według wstępnych szacunków, 41 dawców wzbogaciło bank krwi o ponad 18 litrów tego symbolu życia.
Cieszy fakt, że wielu młodych ludzi przyszło i wielu z nich mogło - za przykładem świętego Szymona - nieść bliźnim ratunek. Przykład sprzed wieluset lat, do dzisiaj zbiera plon.

Także przyjacielska załoga przybyła dwoma ambulansami do naszego prastarego miasteczka, była pełna pozytywnej energii, mimo niedzieli i mimo upału.

Nie musimy dzielić zasług, nie potrzebujemy zastanawiać się dlaczego to robimy. Po prostu widzimy taką potrzebę i możemy wyjść jej naprzeciw. I robimy to. Tak po prostu i tak z serca.
Tak jak sami tego byśmy oczekiwali...

Dzisiaj nie byliśmy sobie obcy. Choć mieliśmy imiona i nazwiska, dzisiaj byliśmy tylko i aż - KREWNIACY!

Zapraszam do galerii.
-

-