sobota, 12 czerwca 2010

XL Sesja Rady Gminy Lipnica Murowana

-
W dniu 9 czerwca 2010 roku, lipnicka Rada Gminy zebrała się po raz czterdziesty.

Już po otwarciu Sesji, w interpelacjach zaczęło się od mocnego uderzenia.
Przewodniczący Rady - pan Jan Włodarczyk poruszył sprawę 50% zniżek za wynajem sal w gminnych ośrodkach kultury dla orkiestr strażackich.
Szkopuł tkwi w tym, że Wójt Tadeusz Klimek złożył takie obietnice, a nie on jest kompetentny ustalać stawki.
By zachować chronologię, napiszę o tym przy odpowiedziach - pod koniec sesji.

Przyszedł zatem czas na podjęcie uchwał.
Jako że niedawno Wójt został przez Radę pozbawiony upoważnień do przenoszenia środków pomiędzy paragrafami, taką operację musiała zatwierdzić właśnie Rada.
Odczytanie zmian trwało kawał czasu, ale z tego co ciekawsze właśnie opisuję.
Pamiętacie może jak to Wójt ze Starostą zapraszali nas na koncert Chopinowski?
No to 1.500 zł podatnicy za to wysupłają z kieszeni. Chyba ja jutro zaproszę Was na lody ...a Wy za nie zapłacicie :) Reasumując - na koncert chopinowski pozyskano środki zewnętrzne ...z naszych kieszeni!
Kolejna sprawa to zakup samochodu z przyczepą za 20.000 zł. Z tego co można było usłyszeć z dyskusji która rozgorzała na Sesji, w trakcie wcześniejszej komisji, Wójt poparł taką propozycję, a że nie było powiadomionych członków Komisji Finansów, zapewnił też że ustalenia z komisji będą respektowane.
Tymczasem na sesji okazało się że Wójt zmienił dane słowo i kasy na samochód nie będzie! Czyli druga "obiecanka" która wypłynęła na sesji...
Aż mi się dziwnym trafem przypomina porzekadło sprzed wielu lat: "Nikt ci tyle nie da, ile ja ci obiecam!"
Oczywiście przy okazji okazało się, że protokół z komisji nie został jeszcze podpisany, a nagrania nie ma!
Radni zatem poprosili o nagranie z komisji, na co Wójt odpowiedział że jest "daleki od metod kagiebowskich".
Koniec końców stanęło na tym, że sprawa samochodu z przyczepką wróci na najbliższej komisji i być może na najbliższej sesji.
Gdyby po tym zaognieniu wróżyć kolejny konflikt w samorządzie, to dodam, że zmiany u uchwale budżetowej, radni przyjęli jednogłośnie.

Kolejno przyszedł czas na zatwierdzenie sprawozdań finansowych:

Na pierwszy ogień poszedł Gminny Dom Kultury. Dowiedzieliśmy się że tak naprawdę rentowny jest jedynie obiekt w Rajbrocie, pozostałe zaś generują spory deficyt - głównie przez wysokie koszty utrzymania w zimie.
Niestety, nie dowiedzieliśmy się jaka jest rentowność Wiadomości Lipnickich - na ten temat nikt się nie wypowiadał.
Sprawozdanie przyjęto jednogłośnie.

W sprawozdaniu lipnickiego ZOZ-u wyszło, że jednostka ta generuje całkiem spory zysk, który chce przeznaczyć na fundusz zapasowy, choć gmina spłaca za ZOZ zobowiązania, które tym zyskiem mogłyby zostać pokryte. Nawet po spłacie zobowiązań, pozostałyby środki na wspomniany fundusz.
Po kolejnej dyskusji o finansach, radni przyjęli sprawozdanie dziesięcioma glosami przy jednym wstrzymującym się.

Najmniej kontrowersji wywołało przedstawienie sprawozdania biblioteki. Tu radni nie mieli zastrzeżeń i przyjęli raport bez uwag - jednogłośnie.

Żeby nie było tak kolorowo i zgodnie, z emocjami radnych spotkała się rezolucja Sejmiku Województwa Małopolskiego, w sprawie ogłoszenia obszaru Województwa strefą wolną od upraw organizmów genetycznie zmodyfikowanych.
Nie będę już opisywał przebiegu dyskusji, dość że radni zgodnie stwierdzili iż temat nie był przez nikogo zreferowany, zatem po licznych kontrowersjach siłą głosów 8 "za" i 3 "przeciw", rezolucja została przeniesiona do czasu zapoznania się z tematem.

Bez emocji i jednomyślnie przyjęto dwie wcześniej wprowadzone uchwały - o przedłużeniu najmu i przedłużeniu dzierżawy - tak jak w poprzednich latach.

Przyszedł i czas na odpowiedzi na interpelacje i wnioski radnych.
Na początku wspomniałem o stawkach za wynajem sal będących w gestii Gminnego Domu Kultury i zniżkach dla strażackich orkiestr.
Wójt stwierdził, iż stawki ustala Dyrektor GDK, choć jak zapewne zauważyliśmy, Wójt może obiecywać.
W tym miejscu wystąpiła kolizja kompetencji, przynajmniej na etapie wykonawczym. Wójt obiecuje, dyrekcja Domu Kultury się nie zgadza i ostatecznie Wójt nie może się wywiązać z obietnic, bo ustalanie stawek i przyznawanie ulg to nie jego zadanie.
Oczywiście myliłby się ten kto by pomyślał, że Dom Kultury ma w zakresie podejmowania takich decyzji pełną autonomię. Wystarczy tylko zaobserwować z jaką częstotliwością przedstawiciele GDK odwiedzają Urząd Gminy, by uświadomić sobie kto tak naprawdę pociąga za sznurki...
To prawie tak jak w zamierzchłych czasach, dyrektor dużej firmy rozpatrywał podania. Każde opiniował pozytywnie z zaleceniem załatwienia, tyle tylko że te do załatwieni podpisywał niebieskim długopisem, a te niewygodne opiniował pozytywnie, ale przy użyciu czarnego długopisu. Później "osoba kompetentna" niebieskie wpisy załatwiała, a czarne odbijały się od biurokracji i przepadały. Ale dyrektor był zawsze dobry, bo wszystkie podania na oczach petenta opiniował pozytywnie...

Nie mniej zastanawiająco rozegrał się kolejny epizod.
Dyrektor Zespołu Szkół w Rajbrocie - pani Anita Kucia, poprosiła o przesunięcie posiadanych przez szkołę środków z remontów na zakupy. Dotyczyło to zakupu szafek - w opinii pani Dyrektor - bardzo potrzebnych.
Niestety, jej wniosek nie został uwzględniony. Pan Wójt uzasadnił to koniecznością oszczędzania wszelkich dostępnych środków z przeznaczeniem ich na budowę nowego przedszkola i gimnazjum.
Nic to że pani Dyrektor przypomniała wcześniejsze cięcia w swoim budżecie i pilność zakupu. Pieniędzy na zakupy nie będzie! Wójt nie wykazał dofinansowania na wspomniane inwestycje, zatem będziemy brać kolejne kredyty i ciąć i tak już mocno okrojone budżety jednostek organizacyjnych podległych gminie. Aż się smutno robi gdy się stan bieżący przyrówna do obietnic przedwyborczych...

W związku z zamknięciem apteki w rynku, dowiedzieliśmy się że budynek dawno temu został sprzedany Cefarm-owi, natomiast działka jest własnością gminy, ale jest oddana w wieczyste użytkowanie. Teraz gdy Cefarm sprzedał budynek apteki firmie farmaceutycznej z Łodzi, gmina nie ma żadnego wpływu na dalsze losy obiektu.
Pozostaje nam korzystać jedynie z apteki prywatnej lub niższych cen leków szukać poza gminą.

W wolnych wnioskach zabrał także głos pan Leszek Sztremer.
Złożył wniosek, by na internetowej stronie gminy były podawane aktualne wskaźniki finansowe, choćby takie jak aktualny stan zadłużenia, wysokość dotacji które gmina pozyskała, nakłady na m. in. zdrowie, kulturę i administrację, a także jakie są przyczyny zaciągnięcia kredytu na bieżące funkcjonowanie gminy.
Gdyby te liczby pojawiły się na stronie gminy bez dodatkowych komentarzy i dotyczyły także lat poprzednich - 2007, 2008, 2009 - wtedy każdy zainteresowany miałby obraz skuteczności działania obecnego gospodarza gminy.
Pan Sztremer przekazał panu Wójtowi listę z wspomnianymi wnioskami.

Teraz tylko czekać aż na stronie gminy zapanuje dawno oczekiwana pełna jawność stanu finansów w naszym samorządzie.

Czterdziesta sesja po raz kolejny pokazała jak obietnice zderzają się z rzeczywistością. Dodam od siebie - smutną rzeczywistością.
Wybraliśmy budowniczego ośrodka sportu, Domu Seniora, wyciągu narciarskiego, bulwaru nad Uszwicą i wskrzesiciela świetności Dworku Starościńskiego.
Może dzisiaj czas odwiedzić te miejsca, porozmawiać z odwiedzającymi nas rzeszami przedsiębiorców - http://www.lipnicamurowana.pl/ppp.htm
Gdy do tego dodamy przewidywane dofinansowania planowanych inwestycji uwzględnione w Wieloletnim Programie Inwestycyjnym - http://www.wrotamalopolski.pl/NR/rdonlyres/1C53D7F4-D381-4B20-AC83-377AA2041B2B/621668/WPIdoBud2010.pdf, to do hasła skuteczność osób odpowiedzialnych za pozyskiwanie dofinansowania zewnętrznego, możemy spokojnie dodać przedrostek "NIE".

-

-