wtorek, 24 listopada 2009

Okolice Lipnicy - wodospad

-
Nie jest to bynajmniej Niagara. Prawie Wodogrzmoty Mickiewicza też by robiło wielką różnicę.
Ale jest w Lipnicy wodospad, choć więcej w nim spadu niż wody ;-)
Sobota była piękna, jak na ostatnie jesienne dni. Nie dało się usiedzieć w domu, więc jak często, tak i tego dnia zabrałem aparat fotograficzny i ruszyłem w mniej znane okolice.
Tym razem postanowiłem odwiedzić lipnicki wodospad, który nie ma swego biegu ani na Uszwicy ani na żadnym znanym z nazwy potoku, a zasila strumień który z kolei jest dopływem Łużnicy zwanej Górzanką, która to dopiero zasila wody Uszwicy.
Wielki głaz na zachód od Wymyślnej jest naturalnym progiem niewielkiego wodospadu. Cienka strużka płynie paryją wśród lasu i napotykając na głaz, obmywa go, spadając z niemal dwóch metrów, by dalej wić się między zalesionymi zboczami. Te dwa metry plus kolejny metr na którym woda spływa po skale, to już zjawisko zasługujące na nazwę wodospadu.
Teraz gdy opady deszczu są niewielkie, sączą się jedynie źródlane wody, jednak w czasie ulewy czy przy wiosennych roztopach, odgłos spadającej wody jest gromki i przez to z daleka słyszalny.
Pod głazem utworzyła się niewielka wnęka, jakby zaczątek groty, choć cokolwiek za mała by pomieścić jakoweś legendarne skarby z dawnych legend.
Niemniej jednak miejsce samo w sobie jest osobliwe i urokliwe, - w sam raz na spokojne jesienne wędrówki.
Wszak Lipnica to nie tylko zabytki i święci, ale także przepiękna okolica będąca od niedawna parkiem krajobrazowym.
Od czasu do czasu coś o tym napiszę i na fotografiach zaprezentuję.
Piękna jest Lipnica, piękna nasza okolica...!
-

-