poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Dni Lipnicy cz. 2

-
Po sobotniej imprezie z występem zespołu Skafander, w niedzielę wieczorem na estradzie zabłysnął Norbi.
Wcześniej jednak działo się wiele, ja przyszedłem na boisko po popołudniowej mszy św., właśnie gdy orkiestra strażacka z Rajbrotu opuszczała scenę. Po nich zaprezentowała się siostrzana orkiestra z Lipnicy Dolnej. Poziom wykonania repertuaru tak jednej jak i drugiej stale rośnie, coraz przyjemniej słucha się więc nie tylko tradycyjnych standardów, ale i współczesnych transkrypcji na ten specyficzny zestaw instrumentów.
Nie tylko starsi prezentowali wysoki poziom. Także dzieci które wzięły udział w konkursie wiedzy o Lipnicy, bezbłędnie odpowiadały na pytania z historii i geografii naszego prastarego grodu. Stowarzyszenie "Na Śliwkowym Szlaku" propagujące swój potencjał pod namiotem, nagradzało laureatów tegoż konkursu.
Lipnica Górna jest znana z kabaretu "Jagodziorze", który niezmordowanie bawi nas od wielu lat, a i tym razem dostarczył widzom wiele śmiechu, za co zebrał gromkie brawa.
U schyłku dnia na scenie pojawiło się sześć panien, konkurując o tytuł Miss Ziemi Lipnickiej. Po prezentacji, pomiarach i małym konkursie z promocji Ziemi Lipnickiej, powiatowo-gminno-organizacyjne jury dokonało wyborów samorządowych Miss Ziemi Lipnickiej.
Drugą Vice Miss została Ewelina Wąs, tytuł Pierwszej Vice Miss przypadł Izabeli Chomiak, natomiast szarfę i tytuł Miss Ziemi Lipnickiej jednogłośnie przyznano Marzenie Kryjomskiej, przybyłej do nas wraz z ekipą Stowarzyszenia "Na Śliwkowym Szlaku".
Stowarzyszenie Osób Po Przeszczepie Serca promując się na lipnickiej imprezie, zaprezentowało swoją misję społeczną, a tworzyły je osoby z drugim sercem, żyjące dzięki dawcom, którym może zostać każdy kto składając oświadczenie woli (i nosząc je z sobą), może po swojej śmierci uratować czyjeś życie.
To że całe swoje serce można włożyć także w urządzanie i pielęgnacje swojego ogrodu, pokazał finał zmagań jakimi był konkurs na najpiękniejszy ogród. Była to domena pań, choć przypuszczamy że do zadania włączali się pozostający w cieniu panowie, - wszak i oni mają serce do ogrodów...
Taniec z flagami w wykonaniu zespołu "Sampi" z pełną synchroniczną dynamiką barw wzbudził uznanie publiczności. Widowisko nieszablonowe, tym bardziej i z tym większym zainteresowaniem było podziwiane.
Aż wreszcie nadeszła godzina 20.oo i na estradzie pojawił się Norbi z kameralnym zespołem. Z miejsca porwali publiczność do śpiewu i zabawy, a znane przeboje płynęły przez ziemię lipnicką.
Atmosfera pod sceną była coraz gorętsza, decybele atakowały zewsząd, muzyczny show realizowany z dbałością o jakość wykonania robił wrażenie, a sami wykonawcy nie szczędzili sił by dać satysfakcję widzom, którzy też razem z artystami wspomagali wyjątkowość chwili.
Realizatorzy także byli zadowoleni że technicznie stanęli na wysokości zadania, tak więc hit wieczoru zabłysnął w pełni. W miarę moich skromnych możliwości sprzętowych postarałem się to Wam pokazać w galerii.
Występ Norbiego choć perfekcyjny i pełen ekspresji, musiał się wreszcie zakończyć, oczywiście nie obeszło się bez bisu, a poza sceną były jeszcze autografy i zdjęcia pamiątkowe.
Było już ciemno, gdy na estradzie pojawiły się dziewczyny wykonujące choreograficzny układ taniec ognia, oprawiony żywym tańcem ognia, imponująco prezentującym się w ciemnościach. Układ tańca połączony z kręgami płomieni zrobił swą nieszablonowością duże wrażenie, które złapane w kadrze, także można obejrzeć w galerii.
Na koniec, po długich próbach akustycznych na scenę wkroczył zespół muzyczny "Teqila" i zakręcił w tańcu liczną gromadę młodych ludzi, grając i śpiewając nie szczędząc sił, aż nie wytrzymała aparatura nagłaśniająca, co jednak szybko zostało zwalczone siłami techników i zabawa toczyła się jeszcze długo...
A co widziałem - sfotografowałem i jak widać na załączonych obrazkach - towarzystwo świetnie się bawiło...!
-

-